tło

czwartek, 2 kwietnia 2015

Roztocze Wschodnie (Południowe) cz. III - Moczary, Wola Wielka, Narol

Zrywamy się z łóżek żeby złapać diamentową szadź o poranku. Jako pierwszy na naszej drodze pojawia się stary cmentarz z ruinami cerkwi w Moczarach, które stanowiły  część wsi Dziewięcierz



Krzyże są malowniczo położone w dolince pośród lasu. 


Cerkwisko otoczone jest kamiennym murem z bramami, które teraz prowadzą do nikąd. A kiedyś była to całkiem pokaźna wioska z ponad dwoma tysiącami miekszańców, głównie Ukraińców.



Drzewa zamaskowały już ślady po hucie żelaza, młynie, karczmie, warsztatach garncarskich i kamieniarskich. 

Tak jak Radruż, miejscowość została przedzielona przez granicę. Jaki to musiał być szok dla tych ludzi, gdy cerkiew znalazła się nagle w drugim państwie! Nie mieli gdzie pochować swoich zmarłych, więc wyznaczyli sobie miejsce jak nabliżej granicy, dlatego teraz kilkadziesiąt metrów dalej od głównego cmentarza leży kilka grobów z powojennymi datami, symbolicznie odgrodzone drewnianym płotkiem. Jakiś czas później przeprowadzono korektę granicy i teraz oba cmentarze znajdują się w Polsce. 


Kanapki śniadaniowe jemy w aucie rozgrzewając ręce po mroźnym spacerze. 


W dalszej drodze mijamy samotne krzyże i kapliczki zupełnie pośrodku pustkowia. 


Następna cerkiew w Woli Wielkiej pw. Opieki Matki Bożej z XVIII wieku jest nieużytkowana i czeka, aż ktoś sobie o niej przypomni. Jedną ze ścian podtrzymują pale... 


Otacząjacy mur przykrywa miękki mech, jakby chciał go ochronić przed rozpadnięciem się. 




Przystajemy przy źrodłach Tanwi. Najbardziej charakterystyczna rzeka Roztocza wypływa właśnie m.in. tutaj i można się przejść ścieżką przyrodnicza po rezerwacie przyrody.  

Wjeżdzamy do Narola ukwieconego chryzantemami. Dopada mnie sentymentalny nastrój na myśl, że to moja ojcowizna... Może dlatego tak mnie ciągnie w te strony. 



Na przeciwko rynku stoi odremontowany kościół ufundowany przez hrabiego Łosia w XIX wieku.  To w nim moi rodzice brali ślub...


Narol znany jest z festiwali artystycznych i pięknego pałacu z arkadami na rzucie podkowy - herbowego znaku Łosiów. W czasie II wojny światowej, cenne wyposażenie zagrabiła Armia Czerwona, a pałac  spalono. Lata temu przechadzałam sie po jego ruinach z sypiącym sie tynkiem i pustymi oknami. Po 50 latach  opuszczenia zakupił go wykładowca z Warszawy, z myślą o stworzeniu artystycznego centrum naukowo-szkoleniowego, nawiązującego do szkoły artystycznej założonej przez pierwszego właściciela pałacu. W tym celu powołano fundację i udało się zabezpieczyć budynek przed dalszym niszczeniem. 

Palac w Narolu
Z zewnątrz wygląda już całkiem ładnie przy zadbanym ogrodzie włoskim, ale na koniec remontu pewnie trzeba bedzie długo poczekać o ile wogóle znajdą się na to fundusze. Niestety brama jest zamknieta i nie możemy podejść bliżej. Robimy sobie przerwę w pobliskiej Restauracji Pałacowej na pyszną kawę. Zbieramy energię na dalsze odkrywanie ciekawej historii tych terenów.


Zaglądamy dosłownie na chwilkę do słynnego rezerwatu nad Tanwią. Już nieraz szłam uroczą ścieżką do wodospadu Jeleń, ale tym razem chcę tylko pokazać Andrzejowi co to są szumy, czyli progi skalne tworzące mini wodospadziki jak schodki. Wyglądają niepozornie, ale inaczej się na nie patrzy jak się pomyśli, że to tutaj ścierają się dwie płyty tektoniczne: wschodnio- i zachodnioeuropejska. Ale to nie jest temat na tę notkę, może przy innej okazji. 

Szumy na Tanwi
 Opuszczamy już Roztocze, ale w drodze do domu nie zabraknie nam atrakcji. Cdn.



4 komentarze:

  1. Roztocze ma wiele pięknych miejsc do zaoferowania i naprawdę warto choć raz tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne miejsca, godne uwagi. Roztocze ma w sobie tyle magii, a jest bardzo po macoszemu traktowane przez turystów...

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Roztoczańskie klimaty . Co roku jeżdżę tam na kilku dniowe zwiedzanie rowerem a że daleko nie mam to mogę zawitać tam i na jednodniowy wypad i zawsze coś ciekawego do zobaczenia się znajdzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Szron o poranku na wszystkim wokół wygląda fantastycznie :) Cieszy fakt iż ktoś pragnie uratować taki zabytek jak ów pałac w Narolu. Mam nadzieję, że uda się pozyskać środki na ukończenie remontu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...