25.03.2018
Po zimowych szarugach, gdy tylko pojawiło się pierwsze bardziej wiosenne słońce, wyruszyłam gdziekolwiek, choćby niedaleko, choćby na chwilę. Korzystając ze świątecznej Niedzieli Palmowej, cel padł na sanocki skansen, żeby przyjrzeć się z bliska polskim tradycjom. Jednak nie było
łatwo tam dojechać, gdyż trasa biegła tak malowniczymi drogami Pogórza Dynowskiego, że na każdym zakręcie chciało się zatrzymać i uwiecznić widok.