Na siedmiu wzgórzach przeciętymi graniczną rzeką San, rozścieliło się miasto Przemyśl. Z Rzymem łączą go nie tylko wzgórza, ale i ilość kościołów, które zbudowano z iście rzymskim rozmachem. Przemyśl ma w sobie coś romantycznego, architektura starych kamienic nasuwa na myśl nostalgiczny klimat Kresów. Całe szczęście, że nie podzielił losu niedalekiego Lwowa.
|
Widok z Wieży Zegarowej na Przemyśl
|
Założycielem miasta był książę Przemysław i od jego imienia pochodzi nazwa. Według legendy książę ruszył na polowanie i w miejscu, w którym upolował niedźwiedzicę założył osadę z jej wizerunkiem w herbie. W średniowieczu niedźwiedź, władca europejskich puszcz i borów, symbolizował potęgę, waleczność i nieustępliwość wobec nieprzyjaciół. Pomnik zwierzęcia stoi dziś na rynku i bardziej kojarzy się z misiem cierpliwie pozującym do zdjęć niż z władcą puszczy.
|
Przemyski niedźwiedź |
Na unikalnym,
pochyłym rynku znajdował się renesansowy ratusz, jednak został rozebrany w 1794 roku decyzją władz zaborczych.
Przemyśl ze względu na strategiczne położenie na szlaku do Lwowa i u bramy Karpat, miał szanse się rozwijać, ale jednocześnie stanowił miejsce najazdów. W czasie I wojny światowej rozegrały się tu jedne z największych bitew XX wieku w Europie. O Twierdzy Przemyśl pisałam już przy okazji zwiedzania kilku fortów.
Przemyśl jest stolicą dwóch Arcybiskupstw: rzymskokatolickiego i greckokatolickiego.
|
Wieża
Katedralna o wysokości 71 metrów |
|
Archikatedra rzymskokatolicka wybudowana w XV i XVI wieku |
|
Wnętrze katedry |
|
Ołtarz w katedrze przemyskiej |
Archikatedra
greckokatolicka mieści się w dawnym barokowym kościele
Najświętszego Serca Jezusa wzniesionym dla jezuitów w XVII wieku. W 1991 roku Ojciec Święty Jan Paweł
II przekazał kościół grekokatolikom, którzy przystosowali go do
potrzeb obrządku wschodniego. We wnętrzu świątyni jest zabytkowy XVII-wieczny
ikonostas z cerkwi w Lubaczowie.
|
Ikonostas w archikatedrze greckokatolickiej |
|
Kościół franciszkanów wybudowany w XVIII wieku
|
Kościół
reformatów z XVII wieku był niegdyś otoczony murem obronnym ze
strzelnicami pełniąc wraz z klasztorem rolę barbakanu dla
nieistniejącej obecnie Bramy Lwowskiej. Po rozebraniu murów
miejskich i zasypaniu fosy poziom gruntu podniósł się na tyle, że
obecnie kościół wydaje się być zapadnięty poniżej poziomu ulicy.
|
Kościół
reformatów |
Kościół karmelitów dominuje nad starówką.
|
Kościół karmelitów |
Dzwony biją tak samo, jak przed laty, gdy zrobiono je właśnie tutaj w słynnej fabryce, z której eksport niósł się na wszystkie kontynenty. Dziś eksponaty można oglądać w jedynym w Polsce Muzeum Dzwonów i Fajek w Wieży Zegarowej. Z której rozpościera się piękny widok na miasto.
Wieża zbudowana została jako dzwonnica planowanej, ale nigdy nie wzniesionej nowej katedry greckokatolickiej, jednocześnie jest to idealny punkt widokowy, tak samo jak wieża katedralna. Nawet jeśli, ktoś nie jest fanem muzeów, lub tak jak ja wybiera je bardzo skrupulatnie zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, to jednak gorąco namawiam, żeby akurat tego muzeum nie pominąć. Będziecie zaskoczeni jak wymyślne formy mogą przybrać fajki. Takie małe dzieła sztuki, a ile kunsztu i cierpliwości wymagało ich wyrzeźbienie.
Zabytkowa część Przemyśla nie jest duża, można spokojnie odłożyć mapę do torebki i po prostu spacerować chłonąc specyficzny klimat. Z jednego kościoła traficie kilka metrów dalej do drugiego, a może zawędrujecie w boczne uliczki z zabytkowymi willami przysłoniętymi starodrzewiem z rozśpiewanymi ptakami, jak np. na ul. Puszkina czy Chopina.
Na jednym ze wzgórz, cały w bieli jak perełka stoi zamek Kazimierzowski, a obok niego jest świetny punkt widokowy na dolinę Sanu.
Troszkę dalej od centrum stoi cerkiew prawosławna. Zauważyliście już mieszankę religijną w tym przygranicznym mieście?
|
Kościół Ewangelicki |
|
|
Cerkiew prawosławna Zaśnięcia MB |
Na koniec zwiedzania zostawcie sobie najwyższy punkt - Kopiec Tatarski, taka wisienka na torcie. Wznosi się na wysokości 352 m n.p.m. i roztacza się stąd widok nie tylko na Przemyśl, ale przy dobrej pogodzie dostrzeżecie bieszczadzkie szczyty.
|
Widok z kopca tatarskiego |
Na kopiec możecie podjechać kawałek samochodem i zostawić go pod krzyżem widocznym z bardzo daleka, lub wejść pieszo z uroczego parku Kazimierzowskiego i poczuć się trochę jak w górach. Zwłaszcza, że znajduje się tu również stok narciarski! Długość najdłuższej trasy wynosi 1200 metrów, a w lecie jest tor saneczkowy.
|
Krzyż Zawierzenia z 2000 roku |
U podnóża kopca rozciąga się cmentarz katolicki, wojenny i żydowski. Niektóre nagrobki od samego patrzenia wprawiają w zadumę, a inskrypcje ściskają serce.
|
Cmentarz żydowski |
|
Cmentarz wojenny |
|
Zabytkowe nagrobki na przemyskim cmentarzu |
W Przemyślu zabytkowy jest nawet dworzec kolejowy, który w środku bardziej przypomina salę balową w jakimś pałacu niż poczekalnię.
|
Dworzec kolejowy |
W Przemyślu o każdej porze roku i dnia miło jest spacerować. Na zakończenie jeszcze kilka zdjęć nocnych:
|
Widok z wieży katedralnej w Przemyślu |
I tym samym Przemyśl wpisany zostaje na listę "kiedyś się tam wybiorę"... tylko czy życia starczy na te wszystkie miejsca... ech...
OdpowiedzUsuńO nie, nie, jak tak wszystko będzie kiedyś to nie będzie nigdy. Przemyśl zapisz jeszcze na ten rok, jak coś to mogę oprowadzić.
UsuńDziękuję za propozycję, niestety w tym roku na pewno się tam nie wybiorę, lecz w roku przyszłym... kto wie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Przemyśl to urocze miasto, ale z "polskim Rzymem" spotkałem się pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńBył taki wiersz: "Nad Sanem jak nad brzegami Tybru..." czy jakoś tak. Może go jeszcze odszukam. Pozdrawiam
UsuńZabrakło mi jednego piwożłopa, siedzącego niedaleko niedzwiadków. ;)
OdpowiedzUsuńA tak, rzeczywiście nie wspomniałam o Szwejku!
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że moje miasto docenione zostało w postaci wpisu. Myślę że turyści wciąż niewiele wiedzą o jednym z najstarszych miast w Polsce oraz najbliższej jego okolicy. Warto promować takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To miasto wydaje się bardzo zadbane i świetnie wygląda, fajne by było tam pracować :)
OdpowiedzUsuń