tło

sobota, 22 kwietnia 2017

Wokół Przemyśla - Fredropol, Młodowice, Koniusza

Pewnego złotojesiennego dnia wyruszyliśmy w kierunku Bieszczad. Niedługo po tym jak opuściliśmy znajome nam tereny, rozpoczęliśmy zwiedzanie tzw. 'po drodze', czyli nie stanowiło ono celu naszej wycieczki, ale mijaliśmy miejsca tak atrakcyjne, że nie sposób było się nie zatrzymać. 


Przemyśl stanowi swoistą bramę Karpat - zostawiając jego ruchliwe ulice za nami, zanurzamy się w dzikie lasy Pogórza Przemyskiego, które z kolei są zapowiedzią legendarnych Bieszczad. Krążymy dzisiaj po terenach przygranicznych, gdzie historia wyglądała tak jak wszędzie, gdzie sztuczna linia przecięła ziemie, niejednokrotnie dzieląc wioski na pół. Szukamy śladów dawnego świata, gdy znakomitą większość ludności stanowiły osoby wyznania greckokatolickiego, a dość sporej wielkości miejscowości ciągnęły się w dolinkach szeregiem drewnianych gospodarstw.  

W pierwszej mijanej dziś wsi na próżno szukać cerkwi, już w latach 60. zniknęła z tutejszego krajobrazu. Zaś poprzednia świątynia z XIX wieku miała rzadkie wezwanie  św. Proroka II. Nadawane było zwykle cerkwiom monasterskim i być może było pamiątką po istniejącym tu kiedyś klasztorze obrządku wschodniego. W 1914 roku, podczas przygotowań do obrony twierdzy Przemyśl, zniszczono całą zabudowę wsi wraz z dwiema cerkwiami. Kniażyce, bo o nich mowa, swą nazwę wywodzą  od staroruskiego kniaź (książę) określającą zależność feudalną jej mieszkańców od dworu książęcego w Przemyślu.

Dziś głównym zabytkiem jest drewniany kościół w stylu góralskim, który ufundował ówczesny właściciel tutejszego majątku, Jan Gwalbert Pawlikowski. W jego wnętrzu wisi obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem na ręku, który namalowała jego druga żona.
                 Kościół katolicki w Kniażycach zbudowany w  latach 1924-25   

We Fredropolu kierujemy się od razu do dawnej cerkwi greckokatolickiej z 1860 roku. Obecnie jest użytkowana przez rzymskich katolików. Świątynia na planie krzyża greckiego z dużą kopułą na środku nawy reprezentuje tzw. styl huculski (albo ukraiński narodowy).
Fredropol jako dawne miasto Fredrów zachowało ruiny zamku, do którego tym razem nie dotarliśmy.
Dawna cerkiew w Fredropolu pw Soboru NMP
W Młodowicach ostała się dawna cerkiew greckokatolicka. Po wojnie nie była użytkowana, a w 1958 roku została przejęta przez kościół prawosławny.
Dzwonnica cerkiewna w Młodowicach jest jednym z nielicznych  przykładów recepcji modernistycznych form architektonicznych w drewnianym budownictwie sakralnym, cokolwiek to znaczy.... 
Cerkiew Zmartwychstania Pańskiego i Niepokalanego Poczęcia Bogarodzicy  z 1923 r.
Podobnie sytuacja wygląda w Kłokowicach, gdzie od 1968 roku cerkiew służy  parafii prawosławnej.
Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Kłokowicach
Przecinamy zdecydowanie główną drogę i wjeżdżamy na wąską i mocno wyboistą, która nas zaprowadzi w bardzo malowniczy zakątek. 


Po obu stronach towarzyszy nam kolorowy las, a z każdą kolejną dziurą w asfalcie wzrastają wątpliwości, czy aby na pewno dojedziemy tędy do wioski a nie na koniec świata. 
Za wzgórzem dostrzegamy kierunkowskaz do drewnianej cerkwi w Koniuszy.
Skromna, pokorna stoi niepozornie na wzniesieniu i nawet kolorem nie wyróżnia się zbytnio, jakby nie chciała zakłócać piękna krajobrazu.
Po wysiedleniach oryginalne wyposażenie cerkwi wywieziono i zabezpieczono w muzeum w Łańcucie. Obecnie świątynia pełni funkcję kościoła katolickiego.
Cerkiew Złożenia Szat Matki Bożej w Koniuszy zbudowana w 1901


Teraz już zjeżdżamy ze wzgórza przez Gruszową z urokliwą kapliczką i oszałamiającym widokiem na Kalwarię Pacławską i góry.
Kapliczka w Gruszowej
Uwielbiam ten skrawek Polski.

Widok na cerkiew w Huwnikach

Widok na Kalwarię Pacławską

Odsyłam również do poprzednich wpisów o tych terenach:

http://jakokiemsiegnac.blogspot.com/2015/07/pogorze-przemyskie-i-gory-sanocko.html

http://jakokiemsiegnac.blogspot.com/2015/11/paportno-nieistniejaca-wies.html


5 komentarzy:

  1. Piękne tereny. Super jest ta cerkiew w Koniuszy, tak niepozornie, acz pięknie wkomponowana w otoczenie :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogato, malowniczo ciekawie!
    "recepcji modernistycznych form architektonicznych w drewnianym budownictwie sakralnym, " znaczy tyle że ktoś z parafii był w mieście zobaczył secesyjne altany parkowe i wpadł na pomysł że u siebie też tak zrobi ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Idę szlakiem słów wśród mozajki fotografii. Zatrzymuję się, by wpuścić słońce do serca, pozwolić duszy nacieszyć się pięknem. Wycieczka pełna głębokich wrażeń i cichej zadumy. Pozdrawiam ciepło! Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. O! moja kochana, teraz nie ma już drogi z dziurami, od zimy cieszymy się gładziutkim asfaltem; wygoda, nie powiem, ale te stare drogi miały wyjątkowy urok:-) patrzysz na Pogórze takim samym okiem jak ja: uwielbiam ten skrawek Polski:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kościół robi wrażenie, piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...