tło

środa, 4 lutego 2015

Szydłów

23.11.2014

Pierwszym punktem na liście dzisiejszych atrakcji jest Szydłów. Zbliżamy się do jasnych murów z potężną Brama Krakowską na czele. Z trzech przetrwała ta jedna, a pozostałe… sprzedano i rozebrano. Nie do pomyślenia, prawda?

Brama Krakowska

Przekraczamy ją niepewni tego co zobaczymy po drugiej stronie. A tam imponujące ruiny zamczyska, które świadczą o dawnej świetności miejscowości.
Dziś jest to senna wioska otulona murami historii. Aż dziwne, że nie dotarła tu jeszcze turystyczna gorączka z kiczowatymi stoiskami z pamiątkami I fast foodami. Choć jakaś przytulna kawiarenka by się przydała, żeby móc poobserwować nieśpieszne życie tego miejsca. Majestatyczną synagogę otaczają drewniane figury, których cienie dają wrażenie jakby Żydzi udawali się właśnie na nabożeństwo. Dwumetrowe mury bożnicy kryją dziś już tylko muzeum.

W oczy rzuca się oryginalny kościół. Wysoki, z czerwonej cegły, ze spadzistym dachem nakrytym gontem. Nie tylko gont tutaj zaskakuje, wchodząc do środka nie widać ołtarza, bo przysłaniają go grube kolumny – rzadko spotykany  układ dwunawowy.  To jeden z sześciu kościołów pokutnych, wzniesionych przez Kazimierza Wielkiego jako zadośćuczynienie za rozkaz zabicia księdza Baryczki, który miał upomnieć  króla za rozpustę.


Wychodzimy zza murów do groty Zbója Szydła. Od niego wzięła się nazwa miejscowości, gdyż Król obiecał  postawić kościół, gdy uda mu się pojmać  Zbója. Na skale, w której ukryte były  zagrabione dobra, zbudowano Kościół Wszystkich Świętych.
Grota Zbója Szydła
Ładnie widać stąd okolicę, jedziemy więc dalej w nieodkryte jeszcze przez nas zakątki ziemi świętokrzyskiej.

6 komentarzy:

  1. Planujemy odwiedziny Świętokrzyskich przy okazji imprezy śpiewanej w Kielcach, tzw. Kominka, zajrzeć do Nowej Słupii, wejść na św, Katarzynę, pamiętam je z czasów szkolnych i miło wspominam, no a gdyby jeszcze taki Szydłów trafił się po drodze, to już wypas; nie jest to znowu tak daleko, prawie jak w Bieszczady; bardzo przyjemne opisy, poparte zdjęciami; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo miło wspominam wędrówkę ze Świętej Katarzyny do Świętego Krzyża, choć duża część trasy biegła asfaltem. a ze Św. Katarzyny przywiozłam piękną pamiątkę w postaci wisiora z krzemienia pasiastego - podobno ten kamień występuje tylko w Górach Świętokrzyskich i nazywany jest kamieniem optymizmu - polecany każdej kobiecie. nie wiem dlaczego... :)

      Usuń
  2. Kominek brzmi zachęcająco I klimatycznie :) Mnie Świętokrzyskie miło zaskoczyło jak wiele ma do odkrycia, bo o niektórych miejscach mało się słyszy. Cieszę się, że opis się podobał. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szydłów, zwany polskim Carcassonne - miasteczko, które zachowało swój średniowieczny układ i mury, na które można wejść! unikatowa sprawa w Polsce. byliśmy, na blogu opisaliśmy i nawet udało nam się nakręcić filmik z przedstawicielem gminy :) zdecydowanie popieram postulat o kawiarenkę w centrum! nam też tego bardzo brakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szydłów jest bardzo uroczym miasteczkiem. Też miałam okazję tam być niedawno i zapewne latem znów się tam wybiorę. Szkoda, że tak mało zdjęć :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szydłów faktycznie jest uroczym miasteczkiem i dobrze, że nie dotarła tam cała ta turystyczna chałtura :) choć de facto ostatni raz byłem tam kilkanaście lat temu ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...