Suszenie mięty |
Boczne dróżki zachęcały nas do przejażdżki, ale przyglądając im się, miałam wrażenie, że prowadzą donikąd.
Zastanawiam się skąd natura wie, że obok stoi brzydki budynek, który lepiej będzie okryć dekoracyjnymi liśćmi soczystej zieleni.
Mierzwin - kościół pw. Piotra i Pawła |
Dogorywające ognisko zasnuło dymem monochromatyczny krajobraz.
Droga prosta jak strzała do nieba, nie zakłócona ruchem ani jednego samochodu, oprócz naszego. Wysiadamy i idziemy środkiem, a Andrzej przywodzi na myśl wspomnienia z pustyni w Arizonie czy innym stanie, gdzie nieraz bywał, a nie spodziewał się, że w Polsce zastanie podobne przestrzenie.
Samotny krzyż chyli się ku zaoranym polom, a z pozostawionych w tyle zgliszczach ogniska dociera smużka dymu.
Jest w tym krajobrazie coś nierealnego, coś z pogranicza czasu. Taki klimat od razu kojarzy mi się z książkami Stasiuka, on jak nikt potrafiłby to opisać.
Kolejny kościół - w Imielnie, strzegą mury, stary drzewostan i wyzamykana brama. Zza krat robimy zdjęcie intrygującej płaskorzeźby. Doszukałam się w internecie fachowego opisu, który myślę, ze warto przytoczyć: "średniowieczny autor symbolicznie odniósł się do Zmartwychwstania. Wokół obnażonego do pasa Jezusa artysta wyrzeźbił ramię krzyża, bicze i młotek. Studnia – czy też sarkofag, z których wyłania się Jezus, kryją w sobie głęboką symbolikę i odniesienia biblijne.
Cenna XV-wieczna płaskorzeźba na kościele w Imielnie |
Imielno |
Sędziejowice pw. św. Jakuba Apostoła |
Śladków barokowo – klasycystyczny pałac z XVII wieku |
Chmielnik |
Chmielnik |
Rynek w Chmielniku |
Mury obronne wokół Szydłowa |
Kościół w Szydłowie |
Kościół w Koprzywnicy pw. św. Floriana |
Zespół klasztorny w Koprzywnicy |
Cały kompleks klasztorny robi duże wrażenie. Stare mury oddają historię i klimat tego miejsca.
W centrum miejscowości znajduje się niewielki kościółek z dziejami świadczącymi o wielkiej wierze i determinacji mieszkańców.
Koprzywnica |
Koprzywnica |
Tak, w tych przestrzeniach jest coś urzekającego i pociągającego. O pałacu w Śladkowie się nie będę wypowiadał :/ Dobra, świętokrzyskie zaliczone, gdzie teraz?
OdpowiedzUsuńJak to zaliczone, kto powiedział, że zaliczone? Świętokrzyskie ma jeszcze wiele do odkrycia, w tym roku spędziliśmy tam kolejne dwa dni. Dobre pytanie, gdzie teraz... Mam do opisania zaległe wyjazdy z zeszłego roku, ale raczej przeskoczę do tego roku omijając zagraniczne wycieczki, a skupiając sie nadal na Polsce. Ruszymy w Pieniny, Beskidy, Jurę, Częstochowę, zahaczymy o Lubelskie :)
UsuńUdaje mi się czasami wskoczyć w któryś z etapów Waszej wędrówki:-) tak patrzę na zdjęcia, ziemia tam licha, kamienista ... bardzo nie podoba mi się oszpecanie tych drzew nie tylko przy kościołach bardzo morderczym przycinaniem gałęzi; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że czasem zaglądasz :) Również zawsze ubolewam nad przyciętymi drzewami, ale lepsze to nic całkowita wycinka. Pozdrawiam serdecznie
UsuńW Szydłowie i Chmielniku byłem w ubiegłym roku. Wracałem z Sandomierza. Pamiętam jak dziś - potworny upał i chyba pierwszy megakryzys podczas wyprawy rowerowej :(
OdpowiedzUsuńAch jaka szkoda, że czasami samopoczucie potrafi nam zepsuć radość z mijanych widoków i atrakcji. Oby następna wizyta w tych okolicach była milsza :)
UsuńPięknie tą ziemię pokazałaś - czuć jej prastarość.
OdpowiedzUsuńnatura się na architekturze nie zna, ale swe dzieci wysyła wszędzie, tyle że wkoło budynków ładnych człowiek je wycina a w koło ruder nie.
W Mierzwinie czuć inspiracje jezuicką - być może to tłumaczy niechęć mieszkańców.
Imielno Sędziejowice i Szydłów piękne i ciekawe!
Koprzywnicę spaprano barokiem... skoda, ale wtedy taka mentalność była.
Bardzo miło mi to słyszeć.
UsuńTrafione w samo sedno z tą naturą.
W Koprzywnicy jeszcze można się doszukać cech romańskich, ale to zadanie dla koneserów sztuki.
Pozdrawiam!
Zakon koprzywnicki sięgał daleko hen, na południe, aż po ówczesna granicę polsko - węgierską, a nawet i za nią, bowiem prawdopodobnie z Nowego Żmigrodu, własności de facto związanej z Koprzywnicą, wyruszyli do Bardejowa zakonnicy,i tam też osiedli ;)
OdpowiedzUsuńPiękne krajobrazy. Na ziemi świętokrzyskiej bywaliśmy tylko przelotnie więc jej kompletnie nie znamy, ale patrząc na Twoje zdjęcia, czujemy wielką sympatię do tej krainy...
Pozdrowienia ;)
Julianie wszystkie piaskowce u nas powstały z obracających się w pył Gór świętokrzyskich,które drzewiej wyższe od Tatr były (przynajmniej, bo są szacunki że i od Alp). Jak zatem nie szanować i nie czuć do tych miejsc zapału skoro to nasi bezpośredni przodkowie?
UsuńJulijan niezwykle ciekawe informacje piszesz.
UsuńMoże te notki zachęcą Was do odwiedzenia tych stron nie tylko przelotem :)
Od razu przypomina mi sie ksiazka Czarne Stopy, chyba przeczytam znowu:)
OdpowiedzUsuń