tło

sobota, 2 kwietnia 2016

Czumów, Hrubieszów


Znów pniemy się w górę mapy na północ, gdzie z prawej strony ogranicza nas rzeka Bug. Kiedyś to był niemal środek Polski, dziś - kres.
Pole ostropestu plamistego


A w ślad za nami czai się straż graniczna, w pewnej odległości, obserwując nasze wielce podejrzane wolne tempo jazdy. Dziwnie się czujemy będąc na celowniku lornetek. Gdy zajeżdżamy pod kaplicę wśród pól, chcemy zaparkować w cieniu, a więc za drzewami, ale domyśliliśmy się, że straż może pomyśleć, że się chowamy przed nimi.


Ostatecznie Granicznicy się poddają, a my możemy swobodnie pozaglądać przez okno do bezimiennej kaplicy na odludziu.

Po drodze zauważamy kępkę drzew i tablicę z informacją o cmentarzu. Wchodzimy między chaszcze, przedzieramy się między plątaniną gałęzi, patrząc pod nogi, żeby nie potknąć się o przewrócone nagrobki, lub nie wpaść do otwartego grobowca...
Cmentarz w Kosmowie

Ale mam dobre wieści: cmentarz w Kosmowie został uporządkowany w ramach obozu wolontariackiego "Zapomniani sąsiedzi". Piękna inicjatywa!
Cmentarz w Kosmowie


Następny przystanek robimy przy wieży widokowej, z której rozciąga sie panorama doliny Bugu, sięgajaca, aż na stronę ukraińską. Można też  wypatrzeć tory kolejowe łączące oba kraje. Na nasłonecznionych zboczach, na suchym podłożu wapiennym  rozwijają się murawy kserotermiczne, a nad nimi krążą akurat drapieżne ptaki. Korzystamy też z drewnianej wiaty, odpalając w cieniu grilla, chociaż raz w legalnie przeznaczonym do tego miejscu, a nie na dziko.
Widok z wieży widokowej w Gródku

W Gródku podobno leżał legendarny Wołyń, będący jednym z najważniejszych grodów plemienia Bużan, który dał nazwę całej krainie na prawym brzegu górnego Bugu.
Prywatny pałac w  Czumowie
W Czumowie zainteresowała nas wieżyczka widoczna już z daleka, okazuje się, że pałacyk to własność prywatna. Sielska okolica przepełniona jest zapachem dojrzałych traw, które tym bardziej pachną w mocnym słońcu późnego lata.

W końcu docieramy do miasta najdalej wysuniętego na wschód - Hrubieszowa.


W Hrubieszowie
Miasto wielokulturowe, pełne zabytków architektury.
Cerkiew w Hrubieszowie

Próbuję z niedowierzeniem  zliczyć kopuły hrubieszowskiej cerkwi.

 Jest jedną z dwóch na świecie trzynastokopułową cerkwią prawosławną.


Kościół św. Mikołaja
W kościółku św. Mikołaja akurat trwa msza, więc nie przeszkadzamy i idziemy do kolejnej świątyni, pokłonić się Matce Boskiej Sokalskiej, której obraz znajduje się w tutejszym kościele.
Sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej w Hrubieszowie


Historia powstania obrazu jest niezwykle interesująca. Wg podań jego autorem jest Litwin, który utracił wzrok, ale odzyskał go dzięki pielgrzymkom do Częstochowy. W ramach dziękczynienia starał się odtworzyć wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, ale mu się to nie udawało. Aż któregoś poranka wszedł do swojej pracowni i ujrzał gotowe dzieło stworzone najwidoczniej przez anioła.
Cudowny obraz przekazał cerkiewce w Sokalu, gdzie potem powstał klasztor oo. Bernardynów. Kościół z klasztorem stanowił niezdobytą twierdzę, otaczały go mury obronne z czterema basztami i fosami.  Jan III Sobieski po zwycięstwie pod Wiedniem, ofiarował Matce Bożej Sokalskiej chorągiew zdobytą na Turkach.
Cudowny obraz Matki Bożej Sokalskiej w Hrubieszowie

Po II wojnie światowej obraz został przewieziony do Krakowa, a w 2002 do Hrubieszowa.

 
Fot. Andrzej P. - Klasztor w Sokalu
Andrzej odwiedził Sokal i z bólem serca oglądał ogrom zniszczonej potęgi. W budynkach klasztoru założono więzienie, a w 2012 roku pożar strawił już i tak mocno zniszczony obiekt.
Fot. Andrzej P. - Klasztor w Sokalu


Tylko Bug dzieli dawny klasztor od Polski. Gdyby nie zmiana granic w 1951 roku,  pozostałby po stronie polskiej...

Fot. Andrzej P. - Klasztor w Sokalu

Za Hrubieszowem znów rozciągają się krajobrazy pól. Trudno sobie wyobrazić, że był to kiedyś region lesisty, a Hrubieszów stanowił ostoję dla myśliwych. Odkąd odkryto że są tu najżyźniejsze gleby Polski, miejsce lasów zajęły pola uprawne.

A następny przystanek na kresowej wyprawie to wioska strachów...



10 komentarzy:

  1. Pięknie odkrywać nieznane miejsca :)..

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie wygląda z zewnątrz ta cerkiew w Hrubieszowie. Mam ja w planach na ten rok.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to świetnie! Ciekawa jestem jak wygląda w środku, czy też taki rozmach jak na zewnątrz.

      Usuń
  3. Chciałbym kiedyś odwiedzić ten klasztor.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotka jak zawsze zabierasz na same najwspanialsze wycieczki :)Dużo słońca, ciekawostek i piękno zabytków jak również przyrody. Puszysty ostropest wesoło wygrzewa się w słońcu. A na koniec duża dawka przestrzeni wśród pól. Moja dusza jest bardzo zadowolona :) Pozdrawiam cieplutko! Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. pieknie to opisalas i ujelas w zdjeciach, ta drozka miedzy polami az chcialoby sie przejsc :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakim emotikonem oddaje się westchnienia zachwytu?

    A z pogranicznikami to i ja miewałem często przygody, ostatnią zeszłego roku, ale najfajniej było, gdy spławialiśmy się Dunajcem, jeszcze za komuny i Czechosłowacji czasów, my wodą w kajakach a brzegiem truchtał patrol pograniczników bacząc pilnie czy nie "naruszamy" ustalonej trasy spływu...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...